Ten wpis będzie dotyczył krakowskich murali - pewnie zastanawiacie się co to w ogóle jest. Mural to nic innego jak malowidło wykonane na ścianach budynków przez artystów, którzy chcą w ten sposób przekazać swoją myśl lub ukryty przekaz. Bardzo często tworzy się murale również po to, by odnowić budynek, nadać mu nowego charakteru.
Spacerując sobie przez Kraków i obserwując te dzieła sztuki, zdecydowałem, że zestawie chociaż parę z nich:) Wszystkie zdjęcia są zrobione przeze mnie, także proszę o nieupowszechnianie ich bez zgody.
Pierwszym z murali jest megafon w kształcie dzwonu (z herbem Watykanu). Pod dzwonem znajduje się bezbarwny tłum ludzi. Autorem tego muralu jest światowej sławy artysta streetartowy - Blu. Każdy inaczej interpretuje treść muralu (jest dosyć kontrowersyjna).
Mural włoskiego artysty - Blu - przy ulicy Józefińskiej |
Kolejnym muralem w kolejce jest Robot Lema, który w swej treści nawiązuje do książek i opowiadań Stanisława Lema. Podobnie jak poprzednik, położony jest na ulicy Józefińskiej.
Na poniżej zamieszczonym zdjęciu widać jeden ze świeżo namalowanych krakowskich murali przy ul. Lwowskiej, nawiązujący do historii Podgórza. Autorami są Mikołaj Rejs i Marcin Wierzchowski. Mural ten jest częścią projektu "101 murali dla Krakowa".
Kolejne dwa murale położone są na Zabłociu. Pierwszy został wykonany przez Mikołaja Rejskiego na ulicy Kącik. Niestety nie został ujęty w pełni, ponieważ był częściowo przysłonięty zaparkowanymi samochodami. Następny - Typomural - składa się z tytułów różnych pozycji literackich. Przy okazji oglądania malowidła, zawsze można skoczyć na zakupy do sklepiku, który znajduje się obok:)
Mikołaj Rejs - Drogi do wolności |
Typomural - literackie graffiti na Zabłociu |
Mural Tolerancja ma nawiązywać do wszelkich uprzedzeń m.in. rasowych, wyznaniowych, etnicznych, narodowych i seksualnych oraz wszelkich innych grup narażonych na społeczne wykluczenie.
Mural Tolerancja na Zabłociu |
Mural poetycki, liczący 450 metrów kwadratowych, który powstał na fasadzie dawnego Składu Solnego przy ul. Na Zjeździe. Można na nim zobaczyć wiersze poetów polskich i islandzkich. Zdjęcie poniżej po lewej.
Po prawej stronie, zostało zamieszczone zdjęcie muralu autorstwa Pila Peledy - dzieło zatytułowane „Yehuda” - jest odzwierciedleniem żydowskiej kultury w czasach współczesnych. Zgodnie z założeniem autora, mural ma być symbolem narodu żydowskiego. Przedstawia sylwetkę Lwa Judy, czyli oficjalnego godła Izraela (można go znaleźć na ul. św. Wawrzyńca).
Kolejne dzieło sztuki - siedem smoków z całego świata - powstało na miejscu poprzedniego muralu przedstawiającego smoka wawelskiego. Niestety, poprzedni mural został zdewastowany hasłami klubów piłkarskich. Agencja Zooteka, która była odpowiedzialna za projekt, stworzyła zupełnie nową wersję. Polecam zobaczyć w ciepły dzień.
Smoczy mural na Bulwarze Wołyńskim |
Następny mural nawiązuje do legendarnego krakowskiego baru "Barcelona", który był jadalnią, pijalnią, ale przede wszystkim alternatywną Twierdzą Myśli Intelektualnej Krakowa. Spotykali sie tu studenci prawa, poeci, malarze i inni krakowscy artyści. Na ścianie budynku widnieją wersy wiersza Adama Ziemianina "Barcelona".
Mural Barcelona |
Poniżej zdjęcie ciekawego muralu „M-city 658”, autorstwa – Mariusza Warasa – przedstawia Kraków jako miasto-parowiec pływający po olbrzymim akwarium najeżonym minami
Mural M-city 658 |
Kolejne murale to "I'm happy again" położony na pięknym Kazimierzu oraz mural na terenie Uniwersytetu Rolniczego (jest tam wiele pięknych murali, polecam zobaczyć).
Mural AGH przedstawia maszynę parową, zderzacz hadronów i latający okręt, które mają nawiązywać do tego, co robi się na AGH :)
Mural AGH na ulicy Czarnowiejskiej |
Mural przedstawiający Jana Pawła II - na rogu ul. Nawojki i Kijowskiej |
Mural na wschodniej ścianie Galerii Krakowskiej, zaprojektowany przez Panią Justynę Posiecz-Polkowska. Dzieło ma kolory bieli oraz ciepłej szarości. Inspiracją dla niego były płaskorzeżby krakowskiego artysty Jana Szczepkowskiego.
Pomyślałem, że w zestawieniu umieszczę również zagraniczne murale, które udało mi się sfotografować. Właściwie to wszystkie trzy można znaleźć na Teneryfie. Na pewno jest ich tam dużo więcej :)
Podsumowując pokrótce, murale są w tych czasach nowym źródłem informacji, inspiracji oraz możliwością twórczej ekspresji dla artystów. Dzięki tym malowidłom, zdewastowane lub puste ściany mogą się przerodzić w coś, co jest po prostu ciekawe, inne, kolorowe.
W związku z projektem, który niedawno się rozpoczął "101 murali dla Krakowa", możemy w niedługim czasie spodziewać się coraz to więcej malowideł naściennych. Pozostaje tylko się cieszyć.
Krakowskie murale z innej perspektywy
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz